Pamiętnik Dawida Rubinowicza

 


              

 

  Lubię odwiedzać antykwariaty. Chodzić wśród regałów z książki, brać w dłonie i przeglądać, wyczytywać ich historie. W księgarni, a tym bardziej podczas przeglądania stron internetowych z woluminami nie ma tej aury. W antykwariacie sprzedawane są książki z osobistą opowieścią. Noszą ślady czytania, można niekiedy odczytać z tych znaków, kto był wcześniejszym użytkownikiem. Czy to osoba dbająca o książkę, lubiąca robić notatki, czytająca podczas jedzenia itp.? Każda strona to opowieść. Możemy sami pozostawić po sobie ślad.

                Ostatni mój pobyt zakończył się zakupem skromnym, nierzucającej się w oczy książki Pamiętnik Dawida Rubinowicza i dodatku do niej Reszta jest, milczeniem.  W antykwariacie kupuje książki niepozorne, rzucone na dolną półkę. Z tą było podobnie. Nie żałuje. Watro, rozglądać się po półkach z książkami.

                Dawid Rubinowicz to żydowskie dziecko, które prowadzi pamiętni w latach 1939 do 1942. W prostych słowach ten dwunastolatek rozpoczyna opowiadanie, opisywanie okupacji hitlerowskiej. Pamiętnik nie ma polotu literackiego. Młody chłopiec w prostym języku opisuje swoje uczucia, sytuacje. Poznajemy jego losy. Trudy życia pod okupacją niemieckich wojsk. Dawid Rubinowicz opisuje w kilku zdaniach bez nienawiści i żalu. Dziwi się, czemu się tak dzieje. Jedna nacja dyskryminuje i wyniszcza inną tylko dlatego, że różnią się od siebie, poczynając od wyglądu po wierzenia.  Warto przeczytać opowieść chłopca, by lepiej zrozumieć, co to znaczy wojna. Drugą częścią książki jest analiza dziennikarzy, regionalistów, świadków tamtych wydarzeń, kim był Dawid Rubinowicz. W jakim środowisku żył. Jakie były relacje między mieszkańcami wsi i małej podkieleckiej miejscowości.

                Społeczeństwo polskie żyje od 76 lat we względnym spokojnym czasie. Zastawiam się, jakie nasze reakcje byłyby obecnie na okupacje, eksterminacji części społeczeństwa. Jest powiedzenie, podczas wojny nie ma wygranych. To prawda obecnie też wszyscy uczestnicy działań wojennych przegraliby moralnie. W wojnę nie ma moralności. Jest tylko chęć przeżycia za wszelka cenne i chęć zabicia za wszelką cenę.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecane

Twarde Fakty: Wybór i Zarządzanie w Starachowicach

      Zgodnie z sondażami władze w mieście i powiecie utrzymał Komitet Wyborczy Marka Materka. Kusz bitewny opada, miejsce potyczki odsłan...