Co to jest głód alkoholowy?



               


             



       
         Moim zdaniem jest to stan psychiczno-fizyczny odczuwany podczas abstynencji. Głód jest stanem dyskomfortu wywoływanym przez organizm w celu doprowadzenia do wypicia alkoholu
        W moim przypadku głównym powodem powstawania głodu są skojarzenia. Wiele razy w głowie tworzy się zlepek myślowy, który w pierwszej chwili nie ma nic wspólnego z alkoholem, ale w dalszym rozwoju permanentnie wciąga mnie w myśleniu o piciu. Mniejszym stopniu ma na mnie wpływ bodźce wzrokowe.
        W początkowej fazie leczenia kompletnie nie zdawałem sobie sprawy, kiedy głód następował i czym się objawiał. Obecnie wiem, że rozpoczyna się on różnego rodzaju myślami, wspomnieniami prowadzącymi do stanu tęsknoty za alkoholem. Innym objawem jest stan podenerwowania, który trudno wytłumaczyć innymi niż alkoholizm podłożami. W sytuacjach podenerwowania czy stanu typu euforycznego bacznie się obserwuje, aby w odpowiedni sposób zareagować.
        Kiedy piłem alkohol, często wystawałem w sklepie i piłem piwo. W początkach mojej abstynencji wejście do sklepu i zrobienie zakupów było dla mnie nie  lada wyczynem. Zaraz czułem łaknienie i smak piwa. Często też spotykałem tam kolegów od butelki , widok ich również wywoływał objawy głodu.
        Innym przykładem jest gotowanie obiadu. Od lat przy tej czynności towarzyszyło mi piwo, długo musiałem się przekonywać, że można przyrządzić obiad bez piwa .
        Mocnym wyzwalaczem głodu są wszelkiego rodzaju uroczystości i święta, które przez lata spędzałem z alkoholem, jest to bardzo mocny wyzwalacz, który trwa nie raz kilka tygodni, wówczas zmienia się moje myślenie i poglądy.
        Miewam też głody, które spadają na mnie jak grom z jasnego nieba. Nagle boli mnie głowa, czuje się fizycznie bardzo źle, jestem podenerwowany, wręcz cały się trzęsę, można porównać ten stan do kaca giganta, który można zaleczyć tylko klinem, tego głodu obawiam się najbardziej .
        Każdy z nas ma inne objawy. W różny sposób atakuje nas choroba. Musimy być czujni. Przygotowani na działanie choroby.
        A jak to u Was jest?

5 komentarzy:

  1. No to chyba jestem inny ...
    We admitted we were powerless over alcohol - that our lives had become unmanageable.
    Uczciwe zrealizowanie 1 kroku Programu .

    I to poniekąd ,,załatwiło,, temat głodu.
    Często słyszałem: bzdura!! to zostaje do końca życia.
    No to mnie nic nie zostało.
    Życie dało mi tak w kość gdy piłem , że musiałbym leżeć nie ryzykując przypomnienia , skojarzenia z jakąś sytuacją połączoną z alkoholem.
    Buta ?
    Pycha ?
    Brak pokory ??

    Nie , przyznanie się do bezsilności wobec alkoholu.

    Jacek trzeźwy alkoholik

    OdpowiedzUsuń
  2. - Dla alkoholika "normalnym" stanem jest stan "pod wpływem alkoholu", więc każdy powód jest "dobry", aby się napić.
    - Trzeba całkowicie zmienić myślenie, aby stan normalny, rzeczywiście był stanem normalnym, czyli bez środka chemicznego zmieniającego świadpmość.
    - Na razie idzie mi już 26 rok w normalnym stanie, bez alkoholu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę. Choć wiedza u mnie teoretyczna jest dobra z praktyką gorzej.

      Usuń
    2. Piękna historia. Wspaniały przykład , że nad alkoholikami czuwa Siła Wyższa.

      Usuń

Polecane

Powieści noblisty Jon Fosse pt. Drugie imię. Septologia 1-2

      Co czyni nas tym, kim jesteśmy?                   Bohaterzy powieści noblisty Jon Fosse pt. Drugie imię. Septologia 1-2 to malar...