Wybory
za nami, rozpoczęły się kłótnie o podział politycznego stołu. W Radzie Miasta
jest wszystko jasne. W Powiecie była chwila wahania. Koalicje zawarto pomiędzy
Ruchem Marka Materka, a częścią radnych z komitetu wyborczego TST-Twój Samorząd Teraz. Poskutkowało to
odejściem dwóch radych, po jednym z każdego komitetów. Normalne
działania powyborcze. Już niedługo posiedzenia Rady Miasta i Powiatu, dowiemy
się o szczegółach. Starostą ma zostać ponownie Piotr Babicki. Oto będziemy
mieli dwóch uśmiechniętych włodarzy, Marka Materka i Piotra Babickiego.
Oczekuję zmian na stanowiskach
wiceprezydentów.
Teraz
do rzeczy. Zadanie przed tymi panami i ich drużynami stoi niełatwe.
Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej ogłosiło listę 139 miast średnich
tracących funkcję społeczno-gospodarczą. Starachowice znajdują się na 26
miejscu. O wyludnieniu, starzeniu się społeczeństwa i barku inwestycji
gospodarczych wiemy wszyscy od lat. Po transformacji polityczno-gospodarczej w
ubiegłym wieku nasze miasto traci mieszkańców. Dlaczego? Bo są duże ośrodki,
które gwarantują lepsze warunki rozwoju młodym ludziom. Taka sytuacja jest w
naszym całym kraju, wręcz w całej Europie. Oczywiście, założenie rąk i czekanie
końca nie powinno być naszym celem. Działania prorozwojowe trzeba dalej
prowadzić i je maksymalnie rozszerzać. Wysiłek miejskich i powiatowych zarządów
powinien iść w tym kierunku.
Po pierwsze
liczba mieszkań budowanych w mieście to kropla w morzu potrzeb. Młodych można
zatrzymać dostępnością lokali z niskim czynszem. Może nawet zachęcić młodych
mieszkańców ościennych gmin do przeniesienia się do Starachowic zamiast Kielce
lub jeszcze dalej. Starachowice powinny stać się liderem w tworzeniu
przyjaznego życia dla młodych, obok mieszkań potrzebna jest odpowiednia baza
żłobkowo-przeszklona oraz edukacyjna i kulturalna.
Mierzmy
zamiary na możliwości. W obecnej sytuacji lokalne władze nie mają dużego pola
manewru. Wiele zagadnień jest kontrolowana przez władze centralne. Trzeba
cierpliwie aplikować o granty i dotacje, aby budować więcej mieszkań. Polityka
mieszkaniowa państwa od lat idzie w jednym kierunku – w kierunku zrzucania
problemu mieszkaniowego na młodych ludzi, co skutkuje niewyobrażanymi cenami.
Kolejnym kierunkiem powiększenia dostępności mieszkań jest stworzenie
spółdzielni pod patronatem miasta, która wynajmie od właścicieli pustostany i
zajmie się zagospodarowaniem lokali, następnie powinno nastąpić wprowadzenie
ich do zasobów miasta w celu wynajęcia. Program wynajmu mieszkań jest promowany
przez ministerstwo — Społeczna Agencja Najmu — tu można znaleźć szczegóły.
Budownictwo mieszkaniowe jest kosztowne i długotrwałe. Starachowice potrzebują
odważnej i rozsądnej polityki mieszkaniowej. Potrzeby lokalowe są przeogromne w
naszym regionie. Powinniśmy być nadal liderem, zapewne to zwiększy atrakcyjność
miasta.
Społeczność
Starachowic to w głównej mierze osoby powyżej 50 roku życia pochodzące ze wsi.
To kolejny drogowskaz, w którym kierunku powinny iść decyzje włodarzy. Dobry
klimat do rozwoju gospodarki socjalnej, pomocowej dla osób starszych. Myślę tu
o przygotowaniu miejsc pod budownictwo ośrodków dla emerytów i osób
nieradzących sobie. Możemy stać się enklawą dla seniorów z całej Polski, a może
nawet z Europy. Zalety Starachowic to położenie geograficzne, dostępność
terenów pod budownictwo ośrodków senioralnych, atrakcyjność turystyczna.
Potrzeba decyzji i stworzenia planu przyciągania biznesu związanego z opieką
senioralną.
Rozwój
turystyki to wykorzystanie naturalnego potencjału Starachowic. Wykonano sporo
działań, potrzeba jeszcze więcej. Wyzwanie jest ogromne, lecz bez podjęcia tego
wyzwania miasto dalej będzie zamierać. Rozbudowa bazy do uprawiania turystyki
pieszej, rowerowej, atrakcji nad akwenami wodnymi pozwoli stać się lokalnym
centrum turystyki. Starachowice powinny się skusić na organizowanie cyklicznej
imprezy festiwalowej. Znakomitym fundamentem jest od lat organizowany festiwal
Blues Pod Piecem i Noce Teatralne. Połączenie tych wydarzeń w jeden weekend,
powiększenie oferty koncertowej i spektaklowej pozwoli stworzyć znak
rozpoznawalny Starachowic. Mamy wiele przykładów, iż małe miejscowości potrafią
stworzyć wydarzenie kulturalne o zasięgu ogólnopolskim.
Przestrzeń
gospodarcza – tu magistrat najmniej ma do powiedzenia. Starachowicka Strefa
Ekonomiczna dba o przedsiębiorców inwestujących w naszym mieście. Współpracę
SSE z władzami lokalnymi jeszcze mocniej trzeba zacieśnić. Po Ceradzie nie ma
następnych nowych znaczących firm, które przeniosłyby lub utworzyły biznes w
Stefie. Trzeba zaznaczyć, że Polska stała się krajem o niskiej atrakcyjności
dla firm zagranicznych.
Ostatnim
elementem, który uważam za potrzebny, jest stworzenie przyjaznej strefy dla
osób przybywających z zagranicy. W większości przypadków to osoby młode z
chęcią realizujące swoje cele i szukające bezpiecznego miejsca do działania.
Powinno powstać centrum pomocy dla imigrantów, gdzie poznawaliby oni naszą
kulturę, uczyli się języka polskiego z możliwością uzyskania pomocy prawnej,
mieszkaniowej i w znalezieniu pracy.
Prezydent
Marek Materek musi się mocno zastanowić nad kolejnymi inwestycjami, aby uniknąć
blamażu w postaci budowy dworca na Dolnych. Niestety, pomysł nie wypalił, a 20
milionów poszło w beton. Z dworca i centrum przesiadkowego pozostał tylko
parking dla spacerowiczów wokół zalewu Pasternik. Bez komunikacji autobusowej
międzymiastowej i międzynarodowej i budynku dworca kolejowego nadal tak będzie.