No to i ja dołączyłem do oglądających seriale na platformach
internetowych. To dobre rozwiązanie z prostej przyczyny to ja decyduje, kiedy i
jak długo oglądam. Ale ja nie o tym.
Przeczytałem
ciekawe informacje o serialu Czarnobyl i sam postanowiłem obejrzeć to dzieło.
To typowy twór
specjalistów od bajek filmowych. Reżyserem filmu jest John Reneck a scenariusz
napisał Craig Mazin. Jak to w bajce prawda nie jest najważniejsza a przekaz, i
to autorom się udało. Film trzyma w napięcia
i z ciekawością zaczyna się oglądać koleiny odcinek. Każda bajka ma morał lub
przekaz.
Dla mnie
morałem z filmu jest opowieść o systemie totalitarnym, z którym jest bardzo
trudno wygrać. System nie może zrobić jednego zabić prawdy. Ona istnieje cały
czas przekazywana przez ludzi. Istnieje podskórnie. Poza obiegiem i odnajduje drogę
do wypłynięcia na wierzch jak w przysłowiu z oliwą. Zawsze znajdą się osoby,
które staną z orężem potężnym, czyli z prawdą przed aparatem ucisku.
Takim bohaterem
jest profesor energii jądrowej Walery Legasow. On mówi prawdę o przyczynie
wybuch w elektrowni atomowej, te informacje pozwalają naprawić błędy w innych
reaktorach. Niestety nie przynosi mu to splendoru a wręcz wykluczenie i z tego
powodu ponosi najwyższą cenę.
W czasie
wybuchu w elektrowni Czarnobyl byłem w wojsku. Pamiętam ten czas, jako okres
strachu i leku o siebie jak i swoich bliskich. Oby nigdy więcej nie powtórzył
się ten scenariusz.
Trzeba oddać
twórcą hołd za wierne odzwierciedlenie realiów życia w ZSRR. Poczynając od scenografii,
kostiumów, zachowani aż po palenie papierosów i picie alkoholu, które
towarzyszy nam przez cały serial. Relacje między ludzkie w systemie
totalitarnym są bardzo dobrze zaprezentowane. Podobne relacje obserwowałem
również w PRL.
Warto obejrzeć serial, by poszukać swojej puenty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz