Zbigniew Rokita Kajś


 

 

Moi przodkowie użyźniali sobą dzieje. Dzieje się, na nich pasły i rosły tłuste i obłe

 

                Zbigniew Rokita w książce Kajś opowiada nam o swojej śląskiej rodzinie. Bajanie łączy z historią Śląska, dzielnicy pogranicznej, gdzie przepływ materiału ludzkiego doprowadził do powstania miejsca ze swoją odrębnością, innością. Poznajemy dzieje rodziny Hojoków i Kieslichów.

Zbigniew Rokita we wspomnienia o swoich praszczurach  wplata historie Śląska, śląskości. Szuka definicji narodowości śląskiej. 

                Ostropa dzielnica Gliwic jest miejscem, gdzie skupia się rodzinne życie, które rozlewa się na Śląsk. Określenie się jako Polak, Niemiec czy Ślązak ma różne zabarwienie. Decyzje o swojej przynależności pozwala przeżyć, ale również prowadzi do tragedii. Nigdy narodowość nie jest obojętne wobec dziejów tej krainy. Tubylcy od pokoleń stoją przed wyborami, które determinują losy rodziny.

                Książka o zabarwieniu reportersko-estetycznej, a jednocześnie autobiograficzna przybliża czytelnikom specyficzność regionu śląskiego.

                Moja znajomość historii Śląska, jego kultury wiąże się z filmami Kazimierza Kutza. Teraz wiem, iż to była wiedza pobieżna i mało czytelna. Śląsk to  nie tylko czarne złoto, ale również ludzie, którzy czują swoją odrębność i z trudem określają swoją przynależność narodową.  Miejsce, gdzie obecnie widzimy zamieranie tradycyjnych cech śląskości i narodziny nowej kultury czerpiącej z dziedzictwa Ślązaków.

                Warto przeczytać książę, aby poznać historie regionu, który nigdy nie doświadczył samodzielności, która należy się tym ziemią.

 

Starachowicom potrzebny jest miejski ogrodnik


 

„Awans Starachowic w Rankingu Finansowym Samorządu Terytorialnego w Polsce. Na 236 gmin miejskich – Starachowice plasują się na 12 pozycji w Rankingu Finansowym Samorządu Terytorialnego w Polsce za rok 2021. Wynik jest satysfakcjonujący, w ubiegłym roku byliśmy na 46 miejscu, w roku 2019 Starachowice plasowały się na miejscu 141, a rok wcześniej na 161”.

                 Jest czym się chwalić? Oczywiście. Marek Materek znakomicie wykorzystał czas, kiedy środki unijne płynęły szerokim strumieniem w kierunku Polski. Zrobił to  rozsądnie i odpowiedzialnie. Teraz kiedy środki unijne są przykręcone i rozpoczyna się, kolejny maraton wyborczy, włodarz naszego miasta musi racjonalnie wykorzystać posiadane środki. Inflacja szaleje i w przyszłym roku poszybuje powyżej 20%. Finanse miejskie będą mocne uszczuplone przez kryzys gospodarczy. Nie chce umniejszać sukcesu prezydenta i jego pracowników, ale chce zwrócić uwagę, jak trudy czas jest przed nami. Oczywiście trzymam kciuki.

                Nie do pojęcia i ogarnięcia stały się ostanie informacje o budowie obwodnicy Starachowic. Ni z pietruszki, czy innego warzywa okazało się, że budowana droga koliduje, ze strzelnicą, która tak niedawno została wyremontowana i stała się znakomitym miejsce do treningu w strzelectwie. O możliwość zorganizowaniu obozu sportowego aplikowały kadry strzeleckie z innych krajów. Taka sytuacja jest nie do pojęcia. Oczywiście wszyscy przekładali swoje kwity. Tłumaczą się, jak to zabiegali o zmianie planów. Tłumaczenia mierne i żałosne. Wszystko skończyło się pomyślnie. Zmieniono trasę przebiegu obwodnicy, ale zachowanie instytucji, które mają obowiązek, dbania o miasto są żenującą. Wszystko powinno być załatwione przed narysowaniem pierwszej kreski na planie budowy. Podobnie ma się sprawa z połączeniem obwodnicy Starachowic i Wąchocka. Interwencja mieszkańców zmusiła do zmiany. Obie drogi zostaną połączone.  Powinniśmy być czujni, my mieszkańcy. Nasi urzędnicy za często popełniają błędy.

                Marek Materek przyspieszył w przygotowaniu się do wyborów. Tak jak przewidywałem, nie chodzi jedynie o wybory lokalne, ale też do krajowych władz. Dariusz Loranty były policjant, negocjator jest kandydatem do Senatu z ramienia komitetu Marka Materka. Oczekuje oficjalnej deklaracji Marka Materka o swoim kandydowaniu. Panie prezydencie Sejm, Senat? Z komitetu PSL?

                Wolny plac między sądem a ośrodkiem OHP ma stać się miejscem powstania budynków mieszkalnych. Miejsce bardzo urokliwe. Szkoda terenu na bloki. Tu powinien powstać nowy budynek urzędu miejskiego.

                Zieleń miejska, temat rzeka, w kolorze wyschłych traw. W ciągu kilku lat w sprawie terenów zielonych wiele się zmieniło. Został zagospodarowany wiadukt, park miejski, fontanna koło straży pożarnej, plac wokół Parku Kultury, plac wzdłuż ul. Armii Krajowej i sporo lokalnych osiedlowych parków. Fakt inwestycji w otoczenie cieszy. Gdzie beczka miodu musi być łyżka dziegciu. Tą gorzką i śmierdzącą sprawą jest dbanie o powstałe tereny zielony. Porażką okazały się kwietne łąki, z opóźnieniem spółdzielnia socjalna Starachowiczanka zabiera się za porządkowanie trawników, przycinanie drzew. Potrzeby jest ogrodnik miejski w stylu Tadeusza Bilcza. Osoba znająca się na ogrodnictwie, pilnująca wykonania plac, planowanie nowych nasadzeni. Mam ogromne obawy co do zielonych przystanków autobusowych, które po pewnym czasie zostaną zaniedbane i pozostawiano same sobie.  Warto przemyśleć i zatrudnić osobę, która z wiedzą będzie rozdzielać pracę firmą dbającym o tereny zielone.

                Prezydent Marek Materek wykorzystuje do komunikacji z mieszkańcami w mediach społecznościowych i jest to rozwiązanie znakomite. Informacje rozchodzą się bardzo szybko i docierają do sporej rzeszy mieszkańców. Zagrożenie jest jedne. Szybko kliknąć publikuj i opublikować post wywołujący kłótnie. Mamy z tym do czynienia ostaniem czasem. Prezydent powinien bardziej zwrócić uwagę na posty, które publikuje. Myślę, iż kłótnia i posadzenie o hejt włodarza miasta jest wynikiem publikowania postów z niefrasobliwością.

                W ostatni weekend sierpnia odbył się X Festiwal Blues pod piecem. Impreza organizowana przez Muzeum przyrody i techniki. W tym roku odwiedzili nas Kulisz Band, Śląska Grupa Bluesowa i SBB. Impreza mogła być zrobiona z takim rozmachem dzięki posłowi Krzysztofowi Lipcowi, który wiedząc, o przyszłorocznych wyborach chce się przypochlebić społeczeństwu miasta. Krzysztof Lipiec szef PiS w Świętokrzyskich postarał się o dofinansowania festiwalu przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Czy zdobył wyborców? Poczekamy, zobaczymy. Sam koncert to uczta dla osób lubiących muzykę gitarową i klimatyczną wykonywaną przez Józefa Skrzeka i SBB. 

 


 

Zrób mi jakąś krzywdę Jakuba Żulczyka

           

 


 

 

                 Romans czytałem ostatnio? Może nigdy? Nie pamiętam. Tak mogę, rozpocząć notatkę o powieści Jakuba Żulczyka Zrób mi jakąś krzywdę.

                Z twórczością Jakuba Żulczyka spotkałem się wcześniej, czytając kryminał Informacja zwrotna.

                Zrób mi jakąś krzywdę to debiut literacki Jakuba Żulczyka. Styl, który stworzył autor, jest dla mnie nie do zaakceptowania. Metafory pisane są na siłę, autor stara się tekst, narracje prowadzić jak najbardziej udziwnionym językiem.

                Romans jak to romans opisuje miłość, która od początku była spisana na straty. Autor jednak jak w harlekinie zakończył powieś happy endem.

                Dobra książka na wieczory letnie. Bez refleksji i zastanowienia. Straciłem czas.

 

Polecane

Twarde Fakty: Wybór i Zarządzanie w Starachowicach

      Zgodnie z sondażami władze w mieście i powiecie utrzymał Komitet Wyborczy Marka Materka. Kusz bitewny opada, miejsce potyczki odsłan...