„Ale on wypala papierosa”, chociaż jest niepalący,
wypija piwo, którego nie chce wypić, i odchodzi, zostawiając bezbronnych ludzi,
których powinien chronić. Generał o fizjonomii wieprza zostaje i mówi do swoich:
„Widzicie? Tak się to robi”. I właśnie tylko ten obraz nawiedza mnie, gdy myślę
o tamtej wojnie”.
Cytat
pochodzi z książki Andrzeja Stasiuka „Dziennik pisany później”, opisując klęskę
pułkownika holenderskiego w negocjacjach ze zbrodniarzem wojennym Ratko
Mladiciem. Ten zwyrodnialec upokorzył holenderskiego dowódcę, następnie zabił
tysiące niewinnych cywilów.
Autor
sprawnym językiem opisuje nam biedę i dramatyzm życia ludzi, a zarazem zaraża nas
pragnieniem poznania tego regionu Europy. Książkę czyta się bardzo szybko, pisana
bez dialogów, jako dziennik podróżny zawiera ogromną ilość spostrzeżeń na temat
kultury społeczeństwa po byłej Jugosławii.
W
kontraście opisuje Polskę, bardzo wschodnią, a zarazem bałkańską. Ciekawie zajmuje
się naszą religijnością i wadami, które widzi również w dawnych republikach
jugosłowiańskich. Cała książka to ciągłe
porównywanie narodów z Bałkanów i wschodniej Europy. Znakomite studium
psychologiczne społeczeństw mieszkających obok siebie w pełnej symbiozie, ale
też z naprężonymi mięśniami by przy najmniejszej iskrze konfliktu, zaatakować
sąsiada.
Nasz
naród przerabiał to w latach II wojny światowej. Tyle lat po owym konflikcie a
nadal w naszym społeczeństwie jest wielka nieufność to innych narodowości.
Stasiuk opisuje Bałkany, jako tygiel narodów, kiedyś Polska była takim
regionem.
Andrzej
Stasiuk to znakomity eseista. Tą formą literacką opisuje swoje wyprawy po Europie.
Warto zapoznać się z jego twórczością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz