Umarła klasa spektakl autorstwa Tadeusza Kantora w rezyserii Andrzeja Wajdy


             






   Zakończyłem oglądać spektakl „Umarła Klasa” autorem dzieła jest Tadeusz Kantor nieżyjący dramaturg, który w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku kreował kierunki rozwoju sztuki teatralnej.
         To, że obejrzałem to nic szczególnego, w internecie sporo jest utrwalonych spektakli. Umarłą Klasę zrealizował Andrzej Wajda w 1976 r. Spektakl odbył się w piwnicach pałacu Krzysztofory. Przystąpienie przeze mnie do napisania kilku słów, o przeżyciach to jest ogromną butą z mojej strony.
         Umarłą Klasę już kiedyś w latach osiemdziesiątych oglądałem w telewizji. W młodości chłonąłem spore ilości sztuki teatralnej jak i literatury. W wieku 16 – 17 lat przeczytałem całą twórczość Brunona Schulza jak i Witkacego.
         Tadeusz Kantor zagląda przez szybę do klasy, pustej sali, w której nie ma uczniów, pozostało po nich wspomnienie. Narodziny to początek umierania. Wspomina i rozlicza. Tak naprawdę nasza Świadomość nie ma wieku, jest wieczna i czas się jej nie dotyczy. W istnieniu rzeczywistym z czasem, który determinuje nasze życie, które jest tylko umieraniem. Poszukiwanie w materialnych pozostałościach naszej przeszłości jest płoche i niestosowne. Przeszłość nie istnieje, wspomnienie jedynie zmusza do przypomnienia sobie o śmierci.
         Ale jak żyć bez wspomnień i rozliczeń?
         Brak jest takiej możliwości. Tadeusz Kantor o tym wie i przestawi nam wizje świata nieistniejącego, umarłego. Powód śmierci jest jednaki, kataklizm. Każde narodziny są kataklizmem i rozpoczęciem podróży do śmierci. W sztuce autor ciągle odnosi się do twórczości Brunona Schulza i Witkacego, Starego Testamentu i Ewangelii. Zaginiony świat pokryty warstwą śmierci, Żydowskiej śmierci. Społeczność początku XX w. poplątana, wymieszana etnicznie zakończyła swój bieg. W czasach obecnych, kiedy Polacy tak bardzo boją się inności, spektakl staje się dziełem na czasie.
         Przez spektakl snuje się walc „Walc François”, jako chocholi taniec z Wesela Wyspiańskiego zauroczeni muzyką bohaterowie w transie wykonują polecenia siły niezdefektowanej. Może tą siłą jest pamięć autora, która jest ułomna.
         Warto odwiedzać strony w internecie, które umożliwiają oglądanie arcydzieł naszych wielkich artystów. Trudne do zrozumienia, ale czy wszystko polega na zrozumieniu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecane

Twarzą w twarz z wyzwaniami: Nowa droga Starachowic po wyborach

                  Wybory za nami, rozpoczęły się kłótnie o podział politycznego stołu. W Radzie Miasta jest wszystko jasne. W Powiecie b...