Wojciech Waglewski jako Ojciec


         Skończyłem lekturę wywiadu i artykułu o Wojciechu Waglewski w Tygodniku Powszechnym. Zapragnąłem napisać coś od siebie o W. Waglewskim.
         Wojciech Waglewski to znakomity polski gitarzysta. Grający z najlepszymi muzykami z kraju. Rozpoczynał swoja profesjonalną twórczość w zespole Osjan, następnie tworzył super grupy z m.in. z Hołdysem i Nowickim. Jego autorskim dzieckiem jest kapela Voo Voo. Od blisko 30 lat towarzyszy nam muzyka W. Waglewskiego w jego autorskim wykonaniu.  Z muzyką kompozytora zetknąłem się na Festiwalu Jarocińskim, następnie jak to u mnie jest mam dziurę kilkuletnią. Kolejnym moim spotkaniem był koncert w Ostrowcu Świętokrzyskim z serii Męskiego Grania, który wówczas nie był tak popularny. Obecnie zachwycony jestem działalnością jego z synami.
         W rozmowie z Katarzyną Kubisiowską artysta skrupulatnie przestawia siebie, jako w pierwszej kolejności mąż, ojciec a dopiero muzyk (tytuł artykułu Mąż, ojciec, Muzyk). Wizerunek tak odmienny od prezentowanego mediach muzyków rockowych. Wojciech Waglewski to człowiek, który jest świadomy swojego talentu, ale też obowiązku, jaki na nim spada, jako męża i ojca. Opowiadając o swojej działalności artystycznej, w czasach PRL nie prezentuje się, jako ofiary ustroju totalitarnego. Nie stawał na barykadach, ale też nie był krzewicielem jedynej słusznej drogi. Jest muzykiem i z muzyki chciał żyć, w muzyce wyrażał wolność, która bardzo kocha. Wspaniale opowiada o relacjach swoich z dziećmi. Wraz z synami działa na niwie muzycznej i wspaniale im to wychodzi. 



Rozmowa, którą odbyła autorka z muzykiem zapadła mi na długo. Warto czytać takie wywiady by móc poznać ludzi którzy wielu kojarzą się jako „szarpi druty”.
         Michał Okoński napisał o muzycznych osiągnięciach Wojciecha Waglewskiego jednocześnie umieszczając tekst do piosenki „Ojciec”. Autorem słów jest syn W. Waglewskiego Fisz. Tekst opisuje relacje miłości ojca do syna i na odwrót. Miłości tak innej niż często opisywanej, matczynej. Relacja miedzy ojcem a synem jest ciągle sprawdzana i obowiązkowa nie ma w niej egzaltacji i kiczowatości. Szorstkie dłonie, ale serca pełne miłości.
Cała twórczość Wojciecha Waglewskiego jest warta prześledzenia. Bardzo czynny artysta, który nie może się wstydzi żadnego ze swoich dzieł.

Weź mnie nad rzekę, synu
Ubierz w najlepszą koszulę
Wyjmij z szafy garnitur, w którym brałem ślub
Fisz
Niestety ojca nie zabrałem nad wodę. Rzekę dzieciństwa. Ojciec odszedł, zostały niedopowiedzenia.
Czy syn zabierze mnie nad rzekę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecane

Twarde Fakty: Wybór i Zarządzanie w Starachowicach

      Zgodnie z sondażami władze w mieście i powiecie utrzymał Komitet Wyborczy Marka Materka. Kusz bitewny opada, miejsce potyczki odsłan...