Dwa
razy nie wchodzi się do tej samej rzeki – tyle można napisać o filmie Psy 3
Władysława Pasikowskiego. Po poprzednich odsłonach wychodziłem z kina, mając w
głowie cytat z filmu. Obecnie mogę napisać „nie chce mi się z tobą gadać”
Władysław
Pasikowski to znakomity reżyser tylko popełnił jeden błąd, nie nakręcił filmu po
swojemu, a chciał się ścigać z Patrykiem Vegą. Nie tędy droga panie Władku. Aby
pokonać kino wideoklipów, trzeba wrócić do korzeni. Kręcić sceny, w których
jest życie, a nie tylko dobra gra aktorska.
Poprzednie
części Psów są umiejscowione mocno w rzeczywistości. Psy 3 mało mają wspólnego
Polską 2020 roku.
Najgorsza
scena rozgrywa się na końcu filmu. Szturm policji na emerytowanych UB jest żałosna.
Do tej sceny mógł być wynajęty Patryk Vega. Wówczas młode pokolenie chętniej poszłoby
na film.
Cały
spektakl kończy się śmiercią wszystkich bohaterów, wiec mam nadziej, że nie
będzie części 4. Któż to wie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz