Światło w nocy sztuka Macieja Karpińskiego w reżyserii Krzysztofa Czeczota


          

 

      Co może się wydarzyć, kiedy spotykają się Szwejk, Filozof i Wódz Narodu? Takie pytanie zadał autor sztuki Maciej Karpiński o tytule Światło w nocy. Spotkaniu trzech bohaterów towarzyszy wojna nieodłączny element ludzkiego życia. Człowiek składa się z narodzin, życia, życia w czasie wojny i śmierci. Spektakl wyreżyserował Krzysztof Czeczot.

Oto Adolf Schicklgruber (Wojciech Macwaldowski) na okręcie patrolowym przedstawia wizję państwa, który chce stworzyć. Społeczeństwa podporządkowanego wizji dyktatorskiej. Brak w nim wolnomyślicieli, społeczeństwa żyjącego według swoich wzorców, mających indywidualne pragnienia, cele, marzenie. Obywatele w wizji dyktatora mają być podporządkowani jednej słusznej idei, kierunku wyznaczonego przez despotę.

Myśliciel Ludwig Wittgenstein (Łukasz Simlat) opowiada o społeczeństwie wolnym, gdzie dobro jednostki, mniejszości jest równie ważne, jak i cele ogólne, państwa. Na fundamencie wolności można budować moralność, etykę. Dobro jednostki jest dobrem wspólnym. Sens życia wyznacza nieuchronność śmierci, czyli życie jest wartością największą.  

Józef Szwejk (Borys Szyc) jest przedstawicielem części społeczeństwa, które wyznaje zasadę „Kali ukraść to dobrze. Kalem ukraść to źle”. Za każdym razem  podejmuje decyzje, nie oglądając się na wszystkie aspekty filozoficzne, dowódcze. Szwejk wie, iż musi przeżyć tu i teraz, a jeżeli zagłębi się w przywództwo lub w filozofię to zginie.

Sztukę obejrzałem na platformie ninoteka.pl. Krótki spektakl, podzielony na części Linz, Pies, Sztuka, Płeć i charakter, Siła woli. Zamykając, nie martwmy się, jak osądza nas świat, to my osadzajmy świat.


Zabawa w Nałęczowie. Rozdział czwarty.

 


 

 

 

Rozdział Pierwszy        Rozdział Trzeci

Rozdział Drugi 

 

Iwona wygodnie siadła na krzesełku, łokciami wsparła się na  toaletce. Mebel bardzo ważny dla niej. Przygląda się swojej twarzy, zmarszczkom, naskórkowi, który był suchy i szorstki. Delikatnie nanosi na policzki, skroń, brodę krem do oczyszczenia twarzy.

- chcę wyglądać najkorzystniej, jak mogę, zależy mi na Pawle. Czuje, że już nie trafi mi się taka okazja. Chcę z nim być- uśmiechnęła się do siebie. Poczuła, iż w słowach „chcę z nim być” była deklaracją bardzo poważną i odważną.

- czy jestem na to gotowa? Związać się z mężczyzną, aby stworzyć rodzinę. Żyć w związku dwóch osób, odpowiedzialnych za siebie. Paweł po pierwszej rozmowie wydaje się, iż takim jest.

Usuwała martwy naskórek. Nanosi kolejne warstwy kremów. Skóra staje się delikatna, o kolorze dojrzewającej brzoskwini. Zbliżyła twarz do lustra, intensywnie przyglądała się swoim oczom, zielonym, w kolorze wody z leśnego stawu, połyskujące słonecznym blaskiem. Kretka podkreślała brwi.

- jestem stara – poczuła chłód na plecach, pocałunek diabła.

 – nie! Nie jestem stara. Boję się zmian w swoim życiu. Tak. Boję się. Przyzwyczaiła się być sama ze sobą. Wojtek to krótki epizod. Jednak kilka spotkań rozbudziło mój apetyt. Kurczę! A apetyt na seks. To niesamowite. Myślałam, iż jest to poza mną. Uniesienia, a tu proszę, z Wojtkiem dobrze było. Miesiączkuję. Mogę zajść jeszcze w ciążę!– Uśmiechnęła się na myśl o seksie na pierwszej randce.

         – Paweł na pewno by na to przystał. Z Wojtkiem zrobiliśmy to pierwszy raz po powrocie z zabawy w Nałęczowie. Wynajęliśmy pokój w Kazimierzu Dolny. Było wspaniale – poczuła zapach Wojtka, drżenie jego ramion, siłę z jak ją tulił, szept.  

-Szeptał mi sprośne słowa, mąż nigdy tego nie robił, Wojtek pytał, jak chce się kochać, mój stary po prostu mnie brał, nie rozmawiał, milczał, ciężko sapał i mnie przygniatał. Wojtek pomimo siły, z jaką ze mną się kochał był niezmiernie delikatny.

Chodzi spokojnie po mieszkaniu w sukience, w kolorze mlecznej kawy, w wiosenne kwiaty. Przyglądała się w lustrze, jej ciało gibkie, chętne do zabawy, uśmiech na ustach, jest pełna radości. Spojrzała na zegarek naścienny, który odmierza czas dla niej i kiedyś i dla jej męża od dnia ślubu.

- szybko biegnie czas. Już niedługo muszę wyjść- przegląda perfumy.

– muszę pięknie pachnieć, kusić ustami, zalotnie mrugać oczami. Paweł musi oszaleć, dla mnie.

Siadła przy toaletce, zbliżyła twarz do lustra, przyglądał się zmarszczkom wokół oczu. Sięgnęła po perfumy Czerwona Puma. Zapach, który towarzyszy jej od lat, kiedyś dostała je w prezencie od męża.

– chce, byś był ze mną. Wspomagaj, ratuj, podpowiadaj, chcesz, mojego szczęścia ja to wiem, bądź ze mną – patrzyła na ich zdjęcie, zrobione tydzień przed śmiercią. Marek uśmiecha się i macha do fotografa, tym gestem prosi, aby nie robiono mu zdjęcia. Iwona jak zawsze z pozą. Nigdy nie jest naturalna na zdjęciach. Pogłaskała męża po policzku. Poczuła jego zapach. Pogładziła się po piersiach.

– wiem, iż będziesz ze mną, nigdy nie dałeś zrobić mi krzywdy i teraz mnie wspomożesz.

Iwona chodziła po mieszkaniu, szukała miejsca, w którym mogłaby doczekać pory wyjścia. Jak nastolatkowie umówili się na skrzyżowania niedaleko kawiarni. Włoskiej. Ze smakowitymi lodami i ciastami. Czas sączył się powoli jak woda przez palce, podekscytowanie i szybkie bicie serca powodowało lęk, który paraliżował Iwonę.

- Zmiany. Dużo zmian w moim życiu. Jeszcze nic nie mówiła o tym dzieciom. Jak one do tego podejdą. Kurczę ja już zakładam, iż z Pawłem będę na amen. Zachowuje się jak małolata- skrzywiła twarz na myśl o swoim wieku.

- czy wypada tak, ty głupia babo, zachowywać się w twoim wieku? Czy to zaakceptuje otoczenie? W tym małym mieście, gdzie pruderia goni pruderie. Zmienił się dużo, ale – mocno machnęła ręką, jakby odganiał muchy.

- czy wolno mi kochać, być kochaną. Poczuć to drżenie sprzed lat? Pragnę. Chcę i zrobię. Z Pawłem, czy z innym facetem. Spędzać czas razem.

 

Kto finasuje Ruch Marka Materka

 

 

 

 


 

 

Kryzys, który krąży po nieboskłonie, dosięgnął Europę, Polskę. Dotarł do Starachowic. Dwie duże firmy umiejscowione w naszym mieście będą zwalniać pracowników z uwagi na zmniejszenie produkcji i wzrost kosztów produkcji. Tymi firmami są MAN Bus, producent autobusów miejskich i Cerrad, producent płytek ceramicznych. Prezydent Starachowic, Marek Materek postanowił włączyć Urząd Miasta w proces pomocy zwalnianym pracowników. Choć Magistrat ma znikome ekonomiczne, prawne i polityczne możliwości w działaniu w tym procesie. Pochwalił się, że uzgodnił z firmą PKC zwiększenie zatrudnienia o 300, jeżeli miasto doprowadzi ogrzewanie do hali umiejscowionej na ul. Składowej. Świetnie, tylko czy tę obietnicę ma na piśmie? MAN Bus uzgodnił przejęcie zwalnianych pracowników przez PKC. Czyżby PKC zdobył kontrakt stulecia? Za dużo mam lat, by w to uwierzyć. Producent wiązek elektrycznych boryka się z brakiem pracowników. Płaci marnie. Rotacja pracownicza jest ogromna. Przywozi pracowników z odległych miejscowości spoza powiatu starachowickiego. Powtórzę jeszcze raz: nie ma nigdzie napisane na temat zwiększenia zatrudnienia w PKC. Czyli…?

Ruch Marka Materka jest po pierwszym otwartym spotkaniu z zadeklarowanymi członkami i sympatykami. Założyciel i lider, a obecnie prezes Stowarzyszenia zaprezentował liderów. Okazuje się, że na 16 województw RMM ma 11 przedstawicieli. Ewidentnie Marek Materek stawia na włodarzy miast i gmin. W deklaracji RMM mamy jasno nakreślony cel, stworzyć trzecią siłę w Polskiej polityce. Odcina się od obecnej polityki i polityków. RMM buduje przyszłą partię polityczną na fundamencie sukcesu wyborczego Marka Materka. Porównując z poprzednimi próbami, zbudowania trzeciej siły w polskiej polityce, działania RMM wyglądają skromnie. Partiami mieniącymi się jako trzecia droga jest ugrupowanie Pawła Kukiza, który faktycznie jest trupem politycznym  i Polska 2050 ruch Szymona Hołowni. Utworzenie partii i doprowadzenie do sukcesu wyborczego w polskiej perspektywie politycznej jest bardzo trudne. Szymon Hołownia zaistniał podczas wyborów prezydenckich. Z sondaży wynika, że sukces z kampanii prezydenckiej nie przekuł się na sukces ruchu. Czy będzie inaczej z Markiem Materkiem? Czas pokaże. Kampania ogólnopolska wymaga sporych środków finansowych. Pytanie do RMM, kto finansuje kampanię? Z tym pytaniem mają problem wszyscy politycy. Moim zdaniem RMM nie ma szans na zaistnienie ogólnopolsko. Lokalnie zapewne uzyska spore poparcie. Do utworzenia koła poselskiego daleka droga i na pewno takowe nie powstanie w najbliższej kadencji.

W tle powstania Ruchu Marka Materka mamy projekt budżetu miejskiego na 2023 r. W rządzeniu jest najważniejsze liczenie pieniędzy.  Prezydent pomimo przyszłej perspektywy obcinaniu środków założył sporo nowych inwestycji, w głównej mierze drogowych. Jeżeli rządzący PiS, nie pójdą na ustępstwa wobec Komisji Europejskiej, wszystkie budżety administracji lokalnych będą do poprawy. W planie jest założony wzrost podatków. Biedniejące starachowickie społeczeństwo nie przyjmie tego z zadowoleniem.  Ambitny budżet moim zdaniem nie do zrealizowania. Myślę, iż w miesiącach wiosennych wraz z przylotem jaskółek Rada Miasta będzie się pochylać nad budżetem, aby wprowadzić zmiany.

Pedet sprzedany, klucze przekazane. W przyszłym roku w tym miejscu będzie stał supermarket Aldi.

 

Wojna w Ukrainie trwa 9 miesięcy. Tragedia narodu słowiańskiego niszczonego przez drugi naród słowiański dzieje na naszych oczach. Przyzwyczajamy się. Coraz mniej jest pilnych wiadomości z frontu. Polacy podchodzą większym stopniu obojętnie do informacji o wojnie. Poruszenie przyniosły spadające bomby na terytorium Polskich. Od czasów II Wojny Światowej nie było takiego wydarzenia. Uchodźcy mieszkający w Polsce cierpią i musimy sobie z tego zdawać sprawę. Oni nie przyzwyczają się do tej sytuacji. Na Ukrainie mają swoich bliskich, którzy w każdej chwili mogą zginąć. W Internecie można czytać komentarze, iż owi uchodźcy zabierają nam pracę, kolejkę do lekarza, żyją z pomocy socjalnej. Piszący komentarze mają bardzo małe rozumki i szkoda mi ich. Sytuacje, wykorzystują politycy faszyzujący. Podburzają społeczeństwo, aby zaistnieć na ringu politycznym. Przykre jest to, że tacy politycy są w parlamencie. Boję się, że z czasem z przychylności przejdziemy do antyukraińskich protestów.

 

Polecane

Twarzą w twarz z wyzwaniami: Nowa droga Starachowic po wyborach

                  Wybory za nami, rozpoczęły się kłótnie o podział politycznego stołu. W Radzie Miasta jest wszystko jasne. W Powiecie b...