"Dom dzienny, dom nocny" Olgi Tokarczuk







                  Gdyby śmierć była zła, ludzie całkiem przestaliby umierać.
Olga Tokarczuk „Dom dzienny, dom nocny”


        Zakończyłem czytanie kolejnej publikacji Olgi Tokarczuk tak jak poprzednią i tą jestem zachwycony. Autorka w opowiadaniach z „Domu dziennego, dom nocnego” przenosi nas w rejon Nowej Rudy i prowadzi w wędrówce w czasie. Wspaniale opowiada dzieje regionu rzeczywistego i podskórnego płynącego jednocześnie z tym realnym.
        Wydaje się, że każda opowieść jest osobnym dziełem, co z czasem staje się chybione. Autorka opowiada nam historie noworudzkie od średniowiecza po czasy współczesne. Opisuje to przez pryzmat codzienności jak też przez czas duchowy pełen elementów trudnych do wytłumaczenia. W szczególności można to odczytać w opowiadaniu o Kummarnis i Psachalisie.
        Czytając książkę, poruszałem się w sferze nierzeczywistej, pełnym zagadek i tajemniczości. Olga Tokarczuk znakomicie wykorzystuje słowa by lepiej i dobitnie prowadzić pomiędzy rzeczywistym a niewypowiedzianym.
        Olga Tokarczuk na dłużnej zawita w mojej biblioteczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecane

Twarde Fakty: Wybór i Zarządzanie w Starachowicach

      Zgodnie z sondażami władze w mieście i powiecie utrzymał Komitet Wyborczy Marka Materka. Kusz bitewny opada, miejsce potyczki odsłan...