Chciwi
zysku daliśmy się pochłonąć rzeczom i oszołomić pośpiechem. Nie
zatrzymaliśmy się wobec Twoich wezwań, Panie, nie obudziliśmy się w
obliczu wojen i niesprawiedliwości, nie słuchaliśmy wołania ubogich i
naszej poważnie chorej planety.
Papież Franciszek
Pandemia zadomowiła
się na dobre. Je, pije, odpoczywa na
mojej kanapie, chodzi ze mną na spacery. Towarzyszy mi zawsze i wszędzie.
SARS-CoV-2 to moja nowa rodzina. Sam
sobie radze z moim nowych członkiem rodziny.
Kościół
instytucja zaczyna dopiero się do nowej sytuacji przyzwyczajać. Zrozumiał, że
ich modlitwy nie uchronią przed zachorowaniem i trzeba na jakiś czas
zrezygnować z dochodów. Robi to rakiem i niechętnie. Media donoszą o kolejnych kapłanach
wykazujących symptomy choroby psychicznej i dalej z uporem maniaka namawiają
ludzi do zachowania ryzykownego. Dzięki Bogu jest ich ogromna mniejszość. W tym
wszystkim jest lud, który karmiony przez lata mitami religijnymi żąda rytuału.
Głos rozsądku jednak zaczyna płynąć, myślenie magiczne zaczyna, być
wypierane. Podejście wierzących nie zmieni
się w ciągu najbliższego okresu, ale jest to dobry prognostyk na przyszłość.
Papież Franciszek w modlitwie na placu Św. Piotra wyraźnie wykazał błędy
ludzkości i gdzie Bóg jest. W jakim stopniu to zostało zrozumiane przez nas, poczekamy,
zobaczymy.
Politycy
zajmują się wyborami. Jarosław Kaczyński prze do wyborów, nie zważając na
przestrogi. Nie dopuszcza do siebie opcji przesunięcia wyborów. Skutek takiej
decyzji jest jeden, zwiększenie osób zarażonych.
Boi się utraty prezydentury, a to byłby początek końca. Z obozu władzy zaczęłyby
uciekać szczury, a bez nich Kaczyński nie umie prowadzić polityki. Opozycja bez
lidera nie jest charyzmatyczna. Polaryzacja społeczeństwa nadal następuje.
Władza i opozycja zarządza strachem, nie ma debaty merytorycznej.
Kończy
się epoka, w której uważaliśmy się za niepodzielnych władców świata. Natura
opowiada atakiem, burząc gmach cywilizacji. Wracamy do granic, każdy obcy to
wróg. Plemienność, pochodzenie, religijność to puszki Pandory, w których się
zamykamy. Kto ją otworzy?. Pandemia już niedługo będzie prowadzić do konfliktów
w pierwszej kolejność do wojen celnych.
Gospodarka
jest drążona przez wirus SARS-CoV-2 jak najzłośliwszym rakiem. Z każdym dniem
traci miliony. Dalsze utrzymanie kwarantanny w państwie doprowadzi do zapaści.
To jest jeden obraz, drugi to bardzo duża mobilność biznesu i przystosowania do
obecnej sytuacji. Branże, które mogą,
przenoszą swoje biznesy do internetu. Dopasowują się do zaleceń Rządu. Duży
biznes raczej idzie na przeczekanie. W najbliższych dnia nastąpi skokowy
przyrost bezrobotnych.
Mamy
kwarantannę ogólnonarodową. Siedzimy po domach, wychodzimy tylko w warunkach
wyżej konieczności. Nie spodziewałem się takiej reakcji społeczeństwa. Poza
nielicznymi przypadkami ludzie przestrzegają obostrzeń.
SARS-CoV-2 zawitał do nas na wiele lat.
Musimy się nauczyć z nim żyć, jak nauczyliśmy się żyć z innymi plagami świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz