Kosmetyka we władzach miasta

             

 

 

 

 

                                                                        Zdjęcie internet

            W magistracie zawiało, zawirowało politycznie. Prezydent miasta wyprzedzając działania Stowarzyszenia Inicjatyw dla Starachowic, podjął działania, które pozbawiły pracy małżonki prezesów spółek miejskich. W tym wypadku chodzi o spółdzielnie socjalną Starachowiczanka i giganta miejskiego ZEC. Tym ruchem pozbawił SIS argumentu o nepotyzmie we władzach spółek miejskich. Dostało się również prezesowi spółdzielni socjalnej, oddał się do dyspozycji prezydenta, który pozbawił go stanowiska. Mam nadzieje, iż nowy prezes będzie dalej rozwijał spółdzielnie, założenie tego organu jest strzałem w dziesiątkę. Miasto potrzebuje spółdzielni socjalnej. Pod specjalnym nadzorem powinno przebiegać zatrudnienie w Starachowiczance.  Mam nadzieje, że spółdzielnia ściśle współpracuje z Centrum Usług Socjalnych w kwestii zatrudnienia osób wykluczonych społecznie. Bym zapomniał, stracił prace również Robert Sowula, który obok ojca Marka Materka reprezentował interesy miasta w powiecie. Jak dalece powyższe działania ukrócą nepotyzm – nie wiem. Nepotyzm to drugie imię wszystkich stanowisk. Dzieje się tak w firmach państwowych i prywatnych, we wszystkich urzędach. Zarzut o opłaceniu studiów podyplomowych prezydentowi i kilku urzędnikom jest strzałem chybionym. Lecz zwrócenie uwagi, że można też wspomóc osoby z trudnościami finansowania w kształceniu, jest cenną sugestią do wykorzystania w przyszłym budżecie miasta.

                Nasz uśmiechnięty prezydent o zmienionym image`u, kolejny raz poradził sobie z atakiem przeciwników politycznych. Stowarzyszenie Inicjatywa dla Starachowic, jak i Wrażliwi Społecznie wytykają mniejsze lub większe błędy w zarządzaniu miasta i powiatu. Od wyborów mam obawę, czy skupienie władzy w jednych rękach na poziomie gminy i powiatu to dobre rozwiązanie.  Mam nadzieję, iż zmieni się to w najbliższych wyborach. Stara zasada różnorodność ubogaca, a jednorodność prowadzi do patologii wcześniej lub później zadziała i doprowadzi do patologii politycznej. Działania oponentów obecnej władzy, choć w dużej mierze chybione, gwarantują rozwagę w podejmowaniu przez nią decyzji, aby ustrzec się przed nepotyzmem, kumoterstwem czy podejmowaniem decyzji nieprzynoszących pozytywnych efektów dla Starachowic.

                Parlamentarzyści z PiS i Marek Materek ogłosili, że obwodnica północno-zachodnia będzie wdrożona do realizacji. To wiadomość świetna. W całej beczce miodu łyżka dziegciu to fakt, iż fundusze rządowe są rozdysponowywane po uważaniu. Dobitnym przykładem jest miasto Skarżysko-Kamienna, w którym władze sprawuje przeciwnik polityczny PiS. Tam środki nie trafiają i nie jest to spowodowane słabym zarządzaniem gminą. Mieszkańcy Skarżyska-Kamiennej ponoszą karę za wybory.

                Wirus COVID-19 po raz 4 rozpędza się, od 1 listopada nasz szpital zostaje przekształcony w jednoimienny i takim to sposobem kolejny raz Starachowiczanom ograniczy się dostęp do opieki zdrowotnej. W jakim stopniu jest słuszna to decyzja podjęta przez włodarzy województwa, trudno mi oceniać, mam za małą wiedzę. Idealnym rozwiązaniem powinno być utworzenie nowy szpitala, który byłby przypisany do leczenia chorych na COVID-19. Pandemia jeszcze przez wiele lat będzie nam towarzyszyć. W województwie jest sporo budynków, które można wykorzystać na tym do tego celu.

                W październiku odbyła się premiera filmu Wesele 2 Wojciecha Smarzowskiego oto moje wrażenia z filmu:

                Nasze miasto również odwiedził Artur Rojek były lider zespołu Myslovitz. Rzadko obecnie odwiedzają miasto powiatowe tej klasy muzycy. Wybrałem się na koncert i nie żałuję. Zobaczyłem nowe wcielenie Artura Rojka w warstwie muzycznej, warstwa tekstowa nawiązuje do wcześniejszych realizacji muzyka. Artysta zmienił również swoje zachowanie sceniczne. Kiedyś nieodchodzący na krok od statywu, obecnie znakomicie tańczący do rytmu swoich utworów, które zawierają elementy techno. Pełna sala widzów nie tylko z naszego miasta to rzadki widok.

                Magister Przyłębska zawyrokowała, że polskie prawo jest ważniejsze od prawa unijnego, czym rozpętała burze. Zawirowania te są potrzebne do określenia frontu wojny pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem. Tym punktem spornym jest przynależność Polski do UE.

                Nadal na granicy polsko-białoruskiej umierają, uchodzi. Tragedia rozgrywa się na naszych oczach. Wiele organizacji stara się pomimo ogłoszenia stanu wyjątkowego w strefie przygranicznej pomagać biednym ludziom wykorzystanym do celów politycznych. W Starachowicach ludzie dobrej woli zbierali ubrania i inne potrzebne rzeczy dla uchodźców przetrzymywanych w pasie przygranicznym. Oczywiście nasz uśmiechnięty prezydent trzyma się od tematu z dala, bo jakiekolwiek wsparcie udzielone inicjatywie mogłoby zaprzepaścić przyjęcie kolejnych dofinansowań rządowych. Burmistrz Michałowa, miejscowości w pasie przygranicznym potrafił stanąć na wysokości zadania i zadeklarować pomoc. No cóż, dla wielu starachowiczan sprawa uchodźców to sprawa dziejąca się wiele kilometrów od miasta, więc nie jest nim zainteresowana. Oczywiście jest też rozpowszechniona narracja, jakoby kilka tysięcy biednych ludzi było zagrożeniem dla Polski. Przypomnę, że po pierwszej wojnie Czeczeńskiej do Polski przyjechało 60 tys. uchodźców wojennych. Czy starachowiczanie odczuliście to na własnej skórze? Polska potrzebuje rąk do pracy, odpowiednia, rozważna polityka imigracyjna rządu poprawiłaby te statystyki. Oni uciekają z miejsc, w których nie mogą żyć w spokoju, nie mogą się uczyć, pracować, rozwijać, spełniać marzenia. Kochani starachowiczanie, ludzie koczujący przy granicy to nie potwory. Oni zostali powołani do życia, jak i wy przez Boga. 

 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecane

Twarzą w twarz z wyzwaniami: Nowa droga Starachowic po wyborach

                  Wybory za nami, rozpoczęły się kłótnie o podział politycznego stołu. W Radzie Miasta jest wszystko jasne. W Powiecie b...