Liczba Doskonała to opowieść Krzysztofa Zanussiego o dwóch mężczyznach na skrajach życia

 


 

„Bóg nie musi być, żeby był”

                Słowa bezdomnego

 

 

Przypadek – zdarzenie. Miałem okazję dopchać się do Netflix i obejrzeć film. Musiałem szybko znaleźć słowo klucz, które mi pomoże wybrać dzieło, w które się zanurzę. Wpisałem nazwisko nestora polskiego kina „Zanussi”. Czy to przypadek? Nie. Świadomy wybór, zapragnąłem obejrzeć mistrza opowiadania historii. Od zawsze zadającego te same pytania w swych dziełach. Myślę tu, o już wymienionym, przypadku, intelekcie, wierze, miłości, sensie życia, pytaniach: kim jestem, po co istnieję, co robię i co chcę robić? 

„Nikt nigdy mnie nie obchodził. A teraz płaczę, nad sobą”

                                                                                                                                                Joachim

 

Liczba Doskonała to opowieść Krzysztofa Zanussiego o dwóch mężczyznach na skrajach życia. Joachim (Andrzej Seweryn) starzejący się biznesmen, który twierdził, iż osiągnął wszystko i nic nie potrzebuje i David (Jan Marczewski) młody matematyk z pasją zajmujący się zagadnieniem liczb pierwszych. Przekonany o wyjątkowości liczb, które opisują wszystko. Ich spotkanie wprowadza niepokój, zmiana poglądów, podejmowanych  decyzji. Joachim zastanawia się, czy życie, które mija, ma sens, David pyta, jak pokierować swoimi dalszymi losami. Pojawia się kobieta, która burzy system wartości młodego naukowca.

Film nakręcony w stylu mistrza kina polskiego, czyli Zanussi zadaje pytania i tylko muska w obrazie odpowiedziami. Zostajemy z pytaniami. Teologicznymi, filozoficznymi, egzystencjalnymi, moralnymi, pyta o zło, cierpienie.

Czy to, co widzę, obserwuję, dotyka mnie, przenika mnie, to przypadek? Z takim pytaniem zostałem po wyłączeniu laptopa. W harmidrze rodzinnego życia trudno ze spokojem podejść do pytania, które zadałem sobie. Przyjdzie czas, jak przypadek pozwoli, pojadę w góry, tam na szczytach połonin wrócę do zadanego pytania. Jeżeli nie ma absolutu, nie ma grzechu. A jak jest? Czy zło można wytłumaczyć przypadkiem? Wyjątkowym zdarzeniem?

Przyglądam się Wstędze Möbiusa – uniwersalnej metaforze. Przestrzenna ósemka, niby dwu wymiarowa, a jednak trzy, a może jeszcze jest więcej wymiarów, tylko my ich nie dostrzegamy? Bóg – Przypadek. Na pewno mój Bóg nie pisze scenariusza mojego życia, nie nakreśla na kalendarzu wydarzeń mojego istnienia. Przeznaczenie nie istnieje.

Andrzej Seweryn znakomity aktor, który podołał wyznawaniu. Gra bogatego cynika, odrażającego w pierwszych scena filmu, potrafił tak prowadzić role, iż w ostatnich kadrach zaczynam starć się zrozumieć i może polubić. Młody Jan Marczewski znakomicie asystuje Sewerynowi, w niektórych scenach gra kunsztownie i znakomicie.

Chcesz zaprzątać swoje myśli pytaniami doskonałymi? Proszę, obejrzyj film „Liczba doskonała” Krzysztofa Zanussiego.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecane

Recenzja spektaklu „Dowód na istnienie drugiego”

                                                                                               Zdjęcie TVP        Spektakl „Dowód na i...