"Sapiens od
zwierząt do bogów”. Autor w opasłym dziele przekazuje nam swoje dowody, na to
skąd jesteśmy i dokąd zmierzamy.
Książka napisana przystępnym językiem, przeznaczona dla szerokiego
gremia czytelniczego.
Harari
rozpoczyna wędrówkę po ludzkim bycie od czasów prehistorycznych. Nakreśla nasz
wizerunek na tle innych gatunków ludzi zamieszkujących ziemie. Homo Sapiens
jest najbardziej ekspansywnym i zaborczym gatunkiem i doprowadza, do wyginięcia
innych osobników chodzących na dwóch nogach.
Fakty przytoczone przez pisarza odbrązawiają nasz gatunek, to my
jesteśmy największym niszczycielem flory i fauny. Pewnie wiele osób potraktuje
to stwierdzenie, jako dowód na istnienie Boga, który wybrał Homo Sapiens do
panowania na ziemi. Mnie taki Bóg przeraża,nie ma w nim miłości a wszystkie
opowieści, o Stwórcach życia podkreśla powołanego przez Byt transcendentny Dochodzę do wniosku, że to Ludzkość
stworzyła opowieść o naszej wyjątkowości. A tak naprawdę nie wyróżniamy się
biologicznie niczym od pozostałego życia na ziemi. Bóg dał nam świadomość, tym
się różnimy.
Nie sięgając
po dzieła typowo naukowe, można się dowiedzieć, jaką rolą jest w naszym życiu
plotka, że tylko my potrafimy rozmawiać o hipotetycznych sytuacjach, wymyślać
historie. To dzięki mitom potrafiliśmy stworzyć społeczeństwa. W przekroju
dziejów z przekonania, iż zwierzęta mają duszę do sytuacji, kiedy hodowlę zwierząt zostały odhumanizowane. Osobnym rozdziale filozof zajął się naszym
wpływem na ziemie, jako planety i do czego może doprowadzić nasza ekspansja.
Kreśli czarny scenariusz, ale również wskazuje na możliwości człowieka i
unikniecie katastrofy ekologicznej. Ocieplenie klimatu jest wyzwaniem dla
społeczności międzynarodowej, ale udowodniliśmy w przeszłości, iż nie jednokrotnie
radziliśmy sobie z podobnymi problemami.
Jako
przypadkowi panowie ziemi na przestrzeni wieków wszczynamy kolejne rewolucje,
poczynając od agrarnej, poprzez wymyślenie pisma, wynalezienia pieniądza,
tekstu drukowanego, bumu przemysłowego, po zdobycze kosmiczne. Stoimy na progu
rewolucji z przekazywaniem danych i utratą podmiotowości i wolnej woli. Jak poradzimy
sobie z tymi wyzwaniami?
Pokłosiem
wszystkich sukcesów ludzi jest ogromny rozwój gatunku Homo Sapiens. W nasze DNA
jest wpisane ciągłe dążenie do pokonywanie kolejnych barie.
Cementem
rozwoju jest religia, jako twór umożliwiający scalenia społeczeństw dla jednej
idee, która przynosi lepsze życie wybranym. Kto opowiada historie, ten ma władze
nad ludźmi. Obecnie, kiedy stare religie odchodzą w niepamięć, na scenę wychodzi
nowa opowieść, mit, to pokładanie nadziei w stworzenie sztucznej inteligencji
dla dobra ludzi. Harari przestrzega, przed takim myśleniem nie daje jednak
recepty na rewolucje, która nas czeka.
Lekarstwem na
zbliżającą się katastrofę lub jak kto woli rewolucje ( moim zdaniem), jest
kolejny raz współpraca. Dla tego wymyślono religie i nurty filozoficzne, by
tworzyć społeczeństwa mogące się rozwijać. Czeka nas przyjście kolejnego
mesjasza, który uporządkuje wartości. Kultura chrześcijańska idzie w
zapomnienie. Islam jest religią nie postępową, więc w przyszłości nie odegra
ważnej roli. Mesjasz dla mnie to nie osoba, czy bóg. Musi nadejść rewolucja,
która jak zawsze ma swoje ofiary, a pozostali zaczną tworzyć nowego człowieka,
aby tylko nie była to istota odhumanizowana.
Matematyka nadal
będzie najważniejszą nauką, to dzięki niej będziemy mogli coraz lepiej rozumieć
nas samych. Przed nami jest zadanie odpowiedzenie na pytanie, co do jest
świadomość i czy mamy wolną wolę.
Traktuje
powyższą książę, jako zbiór haseł, nad którymi powinniśmy się pochylić, by nie
dopuścić do zagłady ludzkości. Szkoda nas tacy ładni jesteśmy.
Autor
sceptycznie odnosi się do istnienia Stwórcy naszej rzeczywistości. Mnie nie
przekonał do swojej idei, iż to biologia tylko. Dochodzę do innych wniosków.
Wiem, że jest Bóg, a my Ludzie różnie sobie Go opisujemy.