Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go pojmuje oto 3 Krok w drodze do trzeźwości


 

 

„Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go pojmuje”

 

 

         Doszliśmy do trzeciego Kroku, w którym po raz pierwszy mamy mowę o Bogu z dopiskiem „jakkolwiek Go pojmuje” te trzy słowa są kluczowe.

         Wspólnota AA nie jest związana, z żadnym wyznaniem tak więc nie ma w niej jednego pojęcia Boga, każdy alkoholik musi sam sobie określić istotę Boga. W moim wypadku nie było to skomplikowane, gdyż jestem wierzący i praktykujący. Należę do Kościoła rzymskokatolickiego.

         Pierwsza część mówi o tym, że nasza wola jest drugorzędna, przedkładamy nad nią wolę Boga. Jestem 100% alkoholikiem, czyli brak we mnie pokory i z tego powodu trudno było mi pogodzić się z podaniem się woli Bożej. W swoich rozmyślaniach, jak i sugestiach Sponsora zrozumiałem, że Siła Większa to narzędzie Boga, który jest ponad wszystkim. To od Boga zależy moje życie, moją rolą jest odczytywanie jego intencji, które jak pisałem wcześniej, są mi prezentowane przez drugiego człowieka. Pojąłem, że moje trzeźwienie nie jest, mają zasługą, ale wolą Boga, który zaczął działać.

         Kiedyś w modlitwach tylko prosiłem lub wręcz żądałem od Boga wsparcia, załatwienia spraw za mnie, teraz w modlitwie proszę o siłę do pokonania trudności, które życie przyniesie.

         Bardzo ważną kwestią jest odpowiednie odczytania planu Boga wobec mnie. Łatwiej wówczas żyć z myślą, że Bóg chce mojego dobra. To On mnie wyciągnął z bagna uzależnienia i dał szanse do samorealizacji.

         A oto modlitwa, która jest przypisana do tego Kroku:

Boże, użycz mi pogody ducha

Abym godził się z tym

Czego nie mogę zmienić

Odwagi,

Abym zmieniał to

Co mogę zmienić i mądrości

Abym odróżniał jedno od drugiego

Niech się dziej wola Twoja, nie moja

         Ta krótka modlitwa, która się nie odnosi, do konkretnego Boga uczy nas pokory i pogodzeniem się z losem. Wprowadza pojęcie Pogody Ducha, co nie oznacza, że trzeba mieć uśmiech od ucha do ucha. To godzenie się z nie powodzeniami i przeciwnościami losu, bo taki plan ma w naszym trzeźwieniu Bóg „jakkolwiek Go Pojmujemy”.

         Sam osobiście trzy pierwsze Kroki nie tylko stosuje w aspekcie choroby, ale również w życiu. Dzięki temu łatwiej mi radzić sobie z problemami, jak i odpowiednio radować z sukcesów.

         Moje podejście do tego Kroku jest proste, z uwagi na wiarę, jaką wyznaję. Mam sugestie do ateistów i agnostyków. Potraktujcie Boga „jakkolwiek Go pojmujecie”, jako trenera personalnego lub sportowego. Taka osoba tylko naprowadza sportowca, czy podopiecznego, a on sam musi wszystko wykonać. 

 

 

Alkohol w Twoim życiu przestał być rozrywką, a stał się przymusem?

Masz wyrzuty sumienia po kolejnym ciągu alkoholowym?

Przyjdź, opowiemy, co zrobiliśmy, aby więcej się to nie powtórzyło.

 

 


 

Grupa Anonimowych Alkoholików spotyka się w każdą niedzielę w Wąchocku u Ojców cystersów w sali św. Stanisława Kostki o godzinie 16:00. Zapraszamy.

 

Wesele 2 Wojciecha Smarzowskiego film o dekadencji


              

 

  Kiedy oglądam film, który zawiera sceny podobne, do obrazów widzianych wcześniej czuje dysonans. Tak właśnie jest z filmem Wojciecha Smarzowskiego Wesele 2. Oto w drugim filmie tego reżysera o tytule Wesele 2, widzę łudząco podobne sceny z poprzednich jego filmów jak Wesele, Dom zły, Róża, Wołyń, a nawet i Kler. Atrybutami Smarzowskiego są siekiera, lejąca się hektolitrami wódka, ksenofobia, kołtuństwo, szemrane interesy i zdrady małżeńskie.

                Wesele z 2021 roku to opowieść o naszych zaszłościach historycznych. Wojciech Smarzowski zmierzył się z naszą wojenną przeszłością i pogromami ludzi narodowości żydowskiej. Dwie linie narracyjne sprawnie prowadzą nas przez historie dwóch miłości. Tej czasu wojny, która przetrwała i tej nowożytnej plastikowej, udawanej i przesiąkniętej materializmem. W tę narrację wpada linia naszego antysemityzmu. Antoni Wilk senior rodu kochał Żydówkę, ukrywał ją, ale też brał udział w programie. Ocena jego postępowania nie należy do nas. Czas wojny nie ma moralności. Prościej oceniać bohaterów współczesnych, którzy są puści jak dzban. Reżyser nie szczędzi krytyki obecnemu społeczeństwu polskiemu. Dom weselny to nasz kraj targany nienawiścią do wszystkiego, co obce. Polacy boją się inności i jej unikają. Zasada zastaw się, a postaw się nadal działa i to bardzo dobrze. Dotyczy to wszystkich warstw społeczeństwa, tylko forma postawienia się jest zależna od zastawu. Bogactwo daje prawo do działania bezprawnego akceptowalnego przez warstwy ubogie. Czy to bezsilność biedoty, a może marzenie, iż kiedyś to oni lub ich dzieci zbogacą się i normy społeczne nie będą ich dotyczyć?  Lubimy ten nasz smrodek i w nim się pławimy jak ryba w wodzie. Trudno w filmie Wojciecha Smarzowskiego doszukać się bohatera pozytywnego w klasycznym znaczeniu. Pani młoda, która jest w ciąży ma do tego zadatki.  Dla pozostałych postaci w filmie jest jednak nie do zaakceptowania. Pani Młoda postanawia realizować swoje życiowe plany poza granicami kraju. Przez otoczenie ta decyzja nie jest akceptowana, jednym z powodu jest źle pojęty patriotyzm.

                W filmie grają znakomici aktorki i aktorzy Agata Kulesza, Robert Więckiewicz. Moją uwagę przykuł Mateusz Więcławek grający młodego Antoniego Wilka.

                Jeszcze jedno Pokłosie Pasikowskiego jest lepszym filmem rozliczającym się z pogromami ludzi narodowości żydowskiej. 

 


 

Drugi Krok w programie zdrowienia Anonimowych Alkoholików

 


 

 

Uwierzyliśmy, że Siła większa od nas samych może przywrócić nam zdrowy rozsądek.

               

 

 

W pierwszym kroku dowiedziałem się, że jestem bezsilny wobec alkoholu i tak naprawdę nie kieruję swoim życiem. A tu teraz czytam w kroku drugim, że jest Siła Większa ode mnie, która przywróciła mi trzeźwość.

                Krok drugi, który wymaga od nas uwierzenia w Siłę Większą, ale jej nie określa. Każdy z alkoholików musi ją dla własnej potrzeby opisać. Wiadomo, że do Wspólnoty trafiają wierzący, agnostycy, jak i ateiści. Każdy ze światopoglądów ma inne podejście do sfery wiary i duchowości. Z tego powodu w różnym sposób alkoholicy określają swoją Siłę Większą.

                Z uwagi, że jestem wierzący w Boga, nie mogłem pogodzić ze sobą dwóch bytów, które mają na mnie wpływ. Uważałem, że tylko Bóg jest do tego zdolny i On mnie uratował i wyciągnął ze szponów alkoholizmu. Sponsor (osoba, która pomaga zrozumieć program 12 Kroków) spokojnie sugerował, abym nie śpieszył się w określeniu Siły Większej. Po długich medytacjach doszedłem do wniosku, że dla mnie Siłą Większą jest drugi człowiek, który stanął na mej drodze życia i pokierował na tory trzeźwości. Pierwszą osobą, która była postawiona na mej drodze to Żona, która podała mnie na leczenie przymusowe. Następnie wspaniałe Terapeutki, które tłumaczyły objawy choroby alkoholowej i jak sobie z nimi radzić. Obecnie Siłą Większą jest dla mnie Grupa AA, gdzie spotykam ludzi podobnych do mnie, którzy dzielą się swoim doświadczeniem w trzeźwym życiu i radzeniu sobie z problemami związanymi z chorobą.

                Krok  Drugi to nauka pokory, której brakowało mi w pijanym życiu. W tamten czas modląc się do Boga, ciągle żądałem i narzekałem, że mi nie pomaga. Nie zauważałem przez lata ludzi, których stawiał przede mną Bóg, abym zmienił swoje życie. Wielokrotnie słyszałem o tym, bym zrobił coś ze swoim piciem. Otrzymywałem te informacje od bliskich, jak i przełożonych czy kolegów z pracy. Puszczałem te wszystkie sugestie mimochodem, uważając, że ja wiem lepiej. Pokora to postawa do trwania w trzeźwości. Pierwszy krok wprowadził to w moje życie, a Drugi rozwinął.

                Nauczyłem się słuchać na Mitingu Alkoholików, którzy przekazali mi takie zwroty jak „wyjmij watę z uszów, włóż do ust”, czyli naucz się słuchać innych i wyciągaj wnioski. „Daj czas czasowi”, czyli wszystko przychodzi w swoim czasie.

                Uwierzyłem w Siłę Większą ode mnie i pogodziłem to z istnieniem Boga. Poddałem się w walce z alkoholem, przestałem modlić się do Boga, aby mi coś dał, a zacząłem dziękować za trzeźwe życie, bo wiem, że to podstawa mojego szczęścia.

                Drugi krok to kolejny ruch związany z duchowością (nie mylić z religijnością). To spojrzenie w siebie i przez ten pryzmat spojrzenie na świat. Zauważyłem innych cierpiących alkoholików, zauważyłem osoby, które życzą mi dobrze i pogodziłem się z tym, że nie wszyscy akceptują moją drogę życia.

 

Alkohol w Twoim życiu przestał być rozrywką, a stał się przymusem?

Masz wyrzuty sumienia po kolejnym ciągu alkoholowym?

Przyjdź, opowiemy, co zrobiliśmy, aby więcej się to nie powtórzyło.

 


 

Grupa Anonimowych Alkoholików spotyka się w każdą niedzielę w Wąchocku u Ojców cystersów w sali św. Stanisława Kostki o godzinie 16:00. Zapraszamy.

 


Najmro kocha, kradnie, szanuje - szkoda czasu


            

 

 

    Po długim czasie odwiedziłem kino. Pandemia zatrzymała falę filmową. Obraz, który obejrzałem po tak długim okresie, to polska komedia Najmro kocha, kradnie,szanuje. Mateusz Rakowicz przedstawił nam kawałek upiększonego przez siebie życia Zdzisława Najmrodzkiego, słynnego złodzieja, wsławił się wielokrotną ucieczką z więzienia, konwojów czy pościgów.

                Filmowa fabuła ma niewiele wspólnego z życiem króla złodziejów. Postać Zdzisława Najmrodzkiego to tylko pretekst do nakręcenia filmu akcji z elementami komedii. Warto pójść do kina, aby posłuchać muzyki napisanej przez Andrzeja Smolika, z wykorzystaniem przebojów lat 80. I na tym można skończyć pisanie recenzje. Film bardzo słaby.

                Główną rolę zagrał Dawid Ogrodnik, które był ściągany przez Roberta Więckiewicz. Aktorzy zagrali znakomicie. Można napisać, że ich gra ratuje film.

                Akcja filmu szybko płynie. Tak jak szybko płynie, tak szybko o niej się zapomina.

 

Polecane

Twarde Fakty: Wybór i Zarządzanie w Starachowicach

      Zgodnie z sondażami władze w mieście i powiecie utrzymał Komitet Wyborczy Marka Materka. Kusz bitewny opada, miejsce potyczki odsłan...